Rozmowy o wszystkim

mieszko966

^^ Wygląda na to, że jeśli firma będzie chciała zatrudniać nowych kierowców, to będzie musiała im te egzaminy sponsorować. To oczywiście jest możliwe, bo duże firmy (np. PKM Gliwice) współpracują z Urzędami Pracy i od początku wiedzą, że dany kierowca szkoli się na kat. D, żeby później pracować właśnie u nich. A jeśli tak, to pieniądze na egzamin dla nich zawsze się w budżecie znajdą. Albo w PKMie, albo w PUP.

wojtek ztz

A ja znalazłem jeszcze inny artykuł na ten temat na stronie [link widoczny dla zalogowanych] , który wyjaśnia więcej wątpliwości:

Bez paniki to „tylko” 280 godzin więcej…

Kandydaci do pracy w zawodzie kierowcy autobusu powinni zapamiętać datę 10 września 2008 r. Od tego dnia w Polsce wchodzą w życie postanowienia Dyrektywy Europejskiej dotyczącej obowiązkowych szkoleń kierowców zawodowych.

Jak się okazuje, szczegółowe przepisy nie są dobrze znane wśród pracujących za kierownicą. W jednym z warszawskich autobusów dziennikarz TransInfo.pl usłyszał rozmowę doświadczonych kierowców. Obawiali się, że bez odbycia szkolenia wkrótce stracą pracę. Nie mogąc jeździć autobusem, gdzie znajdą pracę? Kto da im etat? Niepokoiło ich także, ile czasu zajmie ewentualne szkolenie i czy ich będzie stać na to. Aby ich i innych pracujących za kierownicą autobusów uspokoić i rozwiać wątpliwości o wyjaśnienia poprosiliśmy Andrzeja Bogdanowicza, Dyrektora Departamentu Transportu Drogowego w Ministerstwie Infrastruktury.
TransInfo.pl: Panie Dyrektorze, już wkrótce wchodzą w życie postanowienia Dyrektywy Europejskiej, dotyczącej obowiązkowych szkoleń kierowców autobusów...
Andrzej Bogdanowicz: Mówimy o Dyrektywie 2003 / 59. To jest Dyrektywa w sprawie szkolenia kierowców wykonujących transport drogowy. Dyrektywa ta została implementowana do prawa polskiego Ustawą o Transporcie Drogowym. I wszyscy zainteresowani powinni sięgać do Ustawy o Transporcie Drogowym i tam poszukiwać wiedzy na temat jakim przepisom podlegają i jakie szkolenia są obowiązkowe. Ustawa o Transporcie Drogowym wprowadza kwalifikację wstępną. Jest to szkolenie w wymiarze 280 godzin. Będzie ono dotyczyło tych kierowców, którzy otrzymają prawo jazdy kategorii D i będą chcieli podjąć zawód kierowcy. Kierowcy, którzy uzyskają prawo jazdy do tej daty, czyli do 9 września 2008 r. i odbyli już szkolenie na temat przewozu osób na podstawie dotychczasowych przepisów, przypominam, że jest to 35 –cio godzinny kurs, ci kierowcy nie podlegają kwalifikacji wstępnej. Kwalifikację wstępną będzie się odbywało jednorazowo przed rozpoczęciem pracy w zawodzie kierowcy.
Natomiast jest drugie szkolenie, które dotyczy wszystkich kierowców, tych którzy już mają uprawnienia i tych którzy zdobędą uprawnienia do kierowania autobusami w przyszłości. Jest to szkolenie okresowe, raz na 5 lat. Jego czas trwania wynosi 35 godzin. Pierwszą grupą, która temu szkoleniu podlega, są kierowcy, którzy uzyskali prawo jazdy kategorii D przed 1980 rokiem. Pierwsze szkolenie okresowe muszą oni odbyć do 10 września 2009 roku, czyli przez najbliższy rok. Następne grupy będą podlegały temu obowiązkowi kolejno w następnych latach. Szczegółowe terminy zaliczenia tych szkoleń okresowych znajdują się w Ustawie. Wszyscy ci, korzy posiadają uprawnienia do kierowania autobusami i wykonują ten zawód podlegają jedyni szkoleniu okresowemu w wymiarze 35 godzin.
Czy te obowiązkowe szkolenia są płatne? Kto za nie płaci? Kierowcy, czy ich pracodawcy?
Przepisy nie rozstrzygają tej sprawy. Płatność pozostaje po stronie zainteresowanego. Uważamy, że jest możliwość, aby zainteresowany i pracodawca porozumieli się, co do pokrycia kosztów tego szkolenia przez pracodawcę.
Czy obowiązkowe szkolenia dotyczą wszystkich kierujących autobusami? A co na przykład z emerytami czy gospodyniami domowymi „dorabiającymi”pracą za kierownicą?
Szkolenie jest obowiązkowe bez względu na wiek i długość czasu pracy. Jeśli ktoś chce być czynnym kierowcą autobusu, chce wykonywać zawód w zakresie przewozu osób –musi odbyć szkolenia okresowe.
Jakie są przewidywane efekty tych szkoleń?
Przy kwalifikacji wstępnej, czyli tym szkoleniu w wymiarze 280 godzin, zależy nam na tym, aby ci nowi kierowcy, wchodzący do zawodu, poznali wszystkie tajniki wykonywania zawodu, techniki jazdy, szczegółów związanych ze specyfiką prowadzenia poszczególnych pojazdów, także w warunkach specjalnych. Ma się to przełożyć bezpośrednio na bezpieczeństwo przewozu osób. Natomiast szkolenia okresowe mają służyć przypomnieniu wiedzy, utrwaleniu, zwłaszcza, że mamy kierowców, którzy już od wielu lat wykonują ten zawód. Zdarza się, że ich kontakt z najnowszymi przepisami jest rzadki lub niedostateczny. Chcemy dotrzeć także do tych kierowców z dużym stażem i zapoznać ich z nowymi uwarunkowaniami tego trudnego zawodu. To wszystko ma się przekładać na bezpieczeństwo. Na naszych drogach mamy do czynienia ze zbyt wieloma tragediami. Wszyscy, a zwłaszcza kierowcy przewożący ludzi, powinniśmy dbać o swoją wiedze i umiejętności. Jeżeli tylko możemy nabyć nową wiedzę i umiejętności dla bezpieczeństwa –to warto to zrobić.
Podsumowując
I tego szczytnego celu nie negują kierowcy autobusów. Potwierdzają, że bezpieczeństwo w ich pracy jest najważniejsze. Wszyscy zapytani zgadzali się, że dla bezpieczeństwa warto odbyć szkolenie i poświęcić czas na przypomnienie przepisów, czy poznanie techniki jazdy w trudnych warunkach. Starsi kierowcy mniej chętnie podchodzili do konieczności odbycia kursów. Pojawiały się zdania „jeżdżę od 30 lat, czego mogę się jeszcze nauczyć?”. Młodsi dostrzegali więcej korzyści ze szkoleń. Sonda przeprowadzona na jednej z warszawskich pętli autobusowych wykazała jednak, że kierowcy nie znają szczegółów postanowień Ustawy o Transporcie Drogowym. Najczęściej mylili szkolenie kwalifikacyjne, przed podjęciem pracy w zawodzie kierowcy, z okresowym. Padały też różne liczby godzin trwania kursów. Mamy nadzieję, że przedstawiona wyżej wypowiedź dyrektora rozwiewa część wątpliwości. Wejście w życie postanowień Dyrektywy Europejskiej dotyczącej obowiązkowych szkoleń osób wykonujących zawód kierowcy postawiło więcej pytań. Pierwsze to kto powinien ponieść koszta szkoleń, zwłaszcza kwalifikacyjnych, które wymagają dość dużej liczby godzin kursu. Czy płacić maja kierowcy, czy pracodawcy ? A może są sposoby innego finansowania szkoleń ? Drugie zagadnienie to, czy przedłużenie drogi do zawodu kierowcy autobusu nie spowoduje jeszcze większego braku kierowców na rynku pracy. Tym dwóm tematom była poświęcona audycja „Radio Truck”nadana w programie pierwszym Polskiego Radia 9 sierpnia, której najciekawsze fragmenty także prezentujemy na łamach InfoBusa.
---tutaj ta rozmowa:
10 września br. wejdą w życie postanowienia europejskiej dyrektywy o obowiązkowych szkoleniach kierowców. I właśnie temu zagadnieniu była poświęcona audycja „Radio Truck”, która ukazała się 9 sierpnia br. na antenie Programu 1. Polskiego Radia. Wśród zaproszonych gości byli m.in.: Iwona Masłowska z Polskiego Stowarzyszenia Przewoźników Autokarowych oraz Eugeniusz Szymonik z firmy Mobilis. Poniżej prezentujemy jego wypowiedź, najbardziej dosadną i chyba najlepiej oddającą emocje, jakie te szkolenia budzą w branży transportu publicznego.

Eugeniusz Szymonik, firma Mobilis: Obecnie wykonujemy przewozy w Warszawie, Krakowie i Bydgoszczy. W tej chwili kierowców nam wystarcza, ale tylko dzięki temu, że ciągle prowadzimy szkolenie. Od praktycznie półtora roku non stop współpracujemy z jednym z ośrodków na terenie Warszawy. Co miesiąc rekrutowaliśmy około 20 kandydatów. Dzięki temu liczba kierowców, jaką dysponujemy, wystarcza nam do bieżącej kontraktów.

Wszelkiego rodzaju szkolenia, zwłaszcza szkolenia kierowców są rzeczą piękną, potrzebną i bezsporną. Natomiast tryb wdrażania tych szkoleń jest rzeczą szokującą. Nie można przecież z dnia na dzień postanowić o rozpoczęciu szkoleń i zablokować dopływ do zawodu nowych kandydatów, myślę przez najbliższy rok co najmniej. Nie ma trybu, sposobu, środków, metody wykonywania i realizowania szkoleń na terenie Polski. Nikt nie potrafi tego zrobić, powtarzam nikt nie potrafi tego zrobić! Więc jak można wprowadzać rzecz niemożliwą, jako obowiązujące prawo. Przecież nawet kodeks cywilny mówi o tym, że żądanie przez prawo rzeczy niemożliwych, niewykonalnych, staje się pewnego rodzaju rzeczą nieobowiązującą. Ja tutaj gorąco apeluję do ministerstwa transportu –Panowie dlaczego odłożyliście ten problem jeżeli chodzi o ciężarówki, a dlaczego nie odłożyliście w stosunku do autobusów?!
W tej chwili wyszkolenie kierowcy kosztuje kilka tysięcy złotych. Jest to koszt około 5 tysięcy złotych –wyszkolenie jednego kierowcy autobusowego. My jesteśmy obecnie gotowi ten koszt ponieść Obecnie świadectwo kwalifikacji w tym koszcie stanowi około 700 złotych. W tym nowym systemie koszt tego nowego świadectwa kwalifikacji będzie 8 tys. zł.!

------------
Zmieniając temat: Jelcz "odżył" Very Happy

Znów produkuje autobusy Razz

M.in. Salusa dla Łowicza; ten upadek miał na celu tylko podzielenie Jelcza na spółki: autobusy i komponenty. A tak się mówiło że z Jelczem koniec...

Amalio

arczix

Siema. Przedstawiam film, pokazujący dwa różne wahadła pociągów osobowych (na kiblach), które przejeżdżają przez stację Wodzisław Śląski. Jest to mój pierwszy zmontowany film za pomocą programu Windows Movie Marker. Życzę miłego oglądania
[link widoczny dla zalogowanych]

wojtek ztz

Tak nawiązując: po południu mówili w radiu Vanessa że obchodzimy dziś Dzień Komunikacji Miejskiej Very Happy

Szukając w Internecie w niektórych miastach jest on obchodzony przez przejazdy okolicznościowe, czy zwiedzanie zajezdni. A u nas oczywiście nic, oprócz darmobusów w poniedziałek, ale to z okazji Europejskiego Dnia Bez Samochodu (to raczej tylko zbieg okoliczności...). W pobliskim Raciborzu w ten "weekend "1" i "14" za darmo".

- Podobnie jak w latach ubiegłych, 20 i 21 września, czyli w sobotę i niedzielę, linie autobusowe nr 1 i 14 w kierunku Brzezia, Wojnowic, Starowiejskiej i Rydułtów, będą woziły naszych pasażerów do marketu Auchan za darmo - zapowiada Krzysztof Kowalewski, szef Przedsiębiorstwa Komunalnego.

Skromnie u nich Razz

Smok

Z tego zo widzę TWB powróciło do żywych Smile

Działa zarówno pod starym adresem jak i na [link widoczny dla zalogowanych] Smile

Amalio

Działa już od kilku dni.

rocky_4

Witam.
Zapraszam do licytacji na moich aukcjach - nick na allegro ROCKY_5. Zapraszam - wiele gadżetów związanych z PKP - smycze PR, Cargo, koszulka PKP Energetyka, wydawnictwo Cargo o wagonach towarowych z 2007 roku, Wykaz Ostrzeżeń Stałych Katowice. ZAPRASZAM !

wojtek ztz

Głupota ludzka nie zna granic: [link widoczny dla zalogowanych] , ale jak to się mówi: głupi ma zawsze szczęście...

wojtek ztz

Ja mam pytanie co do wehikułu co Karosa się zwie Razz

Transgór posiada dość specyficznie pomalowaną przegubową Karosę #3425 (o zastosowaniu w KM, celu i trafności zakupu tegoż pojazdu nie będę pisał, bo nie ma o czym pisać...), ale ostatnio w Żorach widziałem podobnie pomalowaną Vrakosę, na numerach SJZ ale już solówkę. Czy ona też należy do Transgóru, ale tego Jastrzębskiego, czy może przypadek i posiada ją jakiś prywaciarz Question

ztz rybnik

JacekSo

oolek15

Ile autobusów kursuje na linii 101 MZK??? Bo widziałem że jest tam #294, więc chcę go złapać Very Happy

PS: wpisałem to tu, bo bez sensu byłoby tworzenie nowego tematu w "MZK Jastrzębie", a z PKM obiegi niewiele mają wspólnego...

Andrev

dominiqus

O 13:25 był już w Jastrzębiu.

wojtek ztz

Wczoraj czekając na 7 na Kąpielisku Gliwicką przeleciała policja i karetka. Z ciekawości spytałem kolegę z klasy (strażak - ochotnik) czy wie co się stało. I nie pisałbym gdyby nie informacje jakie uzyskałem: autobus (nieznanej marki, przewoźnika) zderzył się z Fiat Cinquecento. Wiem że było to na ulicy Gliwickiej i nie w Wielopolu (od innego kolegi z klasy Razz

), czyli gdzieś dalej. Niestety więcej nie wiem... Z ciekawości ludzkiej bym się dowiedział co się stało... Wiecie coś Question

wojtek ztz

Patrzcie co Solec wystawił do sprzedaży: [link widoczny dla zalogowanych]
Tak, to ten wystawiony na Transexpo. Prawie nowy autobus za 390 000zł. Chyba się opłaca Wink

Taki rodzynek w Rybniku to byłoby coś Very Happy

Ale zapewne wolelibyście żeby któryś z naszych przewoźników pokusił się np. o to:
[link widoczny dla zalogowanych]

Amalio

wojtek ztz

To są wzory do naśladowania Razz

( [link widoczny dla zalogowanych] )

Miłośnicy komunikacji kupili Ikarusa

W 1983 roku w Pabianicach pojawiły się pierwsze Ikarusy 260. W sumie w ciągu trzech lat do zajezdni przy Lutomierskiej dotarło aż 50 takich autobusów. Choć w tym roku, wraz z dostawą Manów i Solarisów, ostatni z zachowanych egzemplarzy zakończył liniową służbę, to na drogach będzie obecny jeszcze przez wiele lat.

Rok 1983 był w Pabianicach przełomem - Jelcze 272 Mex, czyli po prostu ogórki, zostały zastąpione serią 36 nowych, lśniących Ikarusów 260.04. Kolejne 4 sztuki wprowadzono do eksploatacji w 1984 roku, a następnych 10 - rok później. W ten sposób Pabianice gęsto usiane były ryczącymi Ikarusami, które aż do 1992 roku stanowiły wyłączność w miejskiej flocie.

Najdłużej w eksploatacji był Ikarus o numerze taborowym #506, wyprodukowany w 1985 roku. Pasażerów MZK niemal codziennie woził jeszcze w 2008 roku - aż do wakacji. Wtedy na dobre został wycofany z ruchu liniowego.

Ikarusy stanowiły nieodłączny element pabianickich dróg przez 25 lat, ale ostatni zachowany pojazd prędko kariery nie zakończy. Zatroszczyli się o niego miłośnicy komunikacji miejskiej, którzy tworzą serwis buslodz.pl. Kupili ostatniego Ikarusa od MZK i będą go remontować.

Dzięki wysiłkom pasjonatów komunikacji, Ikarus #506 wróci do dawnej świetności i będzie służył jako pojazd historyczny. - Ten kultowy, ryczący autobus został zachowany, żeby przypominał o istnieniu swej marki potomnym - mówi Michał Kłosowski, wielbiciel Ikarusów.

Nie na co dzień zdarza się, by ktoś kupował 23-letni autobus tylko po to, by ocalić go od złomowania i poddać renowacji. Ale pracownicy MZK ciepło przyjęli pomysł sprzedania Ikarusa w ręce miłośników komunikacji. - Pomogli przyszykować go do jazdy, niektórzy nawet z nostalgią zaczęli wspominać te wozy - chwali Michał Kłosowski.

Ci, którzy do Ikarusów podchodzą z sentymentem, nie po raz pierwszy współpracowali z pabianickim MZK. Wcześniej wypożyczali Ikarusy na organizowane przez siebie imprezy okolicznościowe. Pełen miłośników komunikacji Ikarus pojechał m.in. na piknik do Ldzania, na wycieczkę śladem łódzkich linii podmiejskich, a nawet do Zduńskiej Woli.

Widmo kasacji autobusu, który przez ćwierć wieku kursował po pabianickich drogach, odchodzi w niepamięć. Skończyła się jego liniowa eksploatacja, ale teraz nadszedł nowy etap. Wkrótce odrestaurowany Ikarus będzie cieszył oczy, a przejażdżka nim zamiast udręki stanie się prawdziwą przejemnością.
---

Bierymy Miga Question

Amalio