Zderzenie dwóch pociągów w Czerwionce Leszczynach.

Andrev

Najpierw trakcja, teraz to. Jakieś fatum w tej okolicy. Nie wiem dokładnie czy to szlak o którym mowa w temacie, jeżeli nie przeniosę. Narazie jednak zostawiam tutaj i szukam innych informacji.

Dwa pociągi towarowe zderzyły się w Czerwionce Leszczynach na Śląsku. Nikt nie ucierpiał. Wśród wykolejonych wagonów była cysterna do przewozu kwasu siarkowego.Na miejscu są trzy zastępy strażaków i służby kolejowe, które starają się ustawić wagony na torach i przywrócić ruch.
Przyczyna zderzenia pociągów nie jest na razie znana. [PAP]

EP07-135

Andrev

Już mam obszwerniejsze info.

Dwa pociągi towarowe zderzyły się po południu na bocznicy kolejowej w Czerwionce-Leszczynach (Śląskie). Nikomu nic poważnego się nie stało, choć maszynistę jednego z pociągów przewieziono na badania do szpitala.

Podczas przetaczania wagonów na bocznicy kolejowej przy dawnej kopalni "Dębieńsko" jeden pociąg uderzył w drugi. 10 wagonów wyskoczyło z szyn - poinformował Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji.

Wśród wykolejonych wagonów - według Anety Gołębiowskiej ze śląskiej straży pożarnej - były m.in. węglarki i cysterna do przewozu kwasu siarkowego, która na szczęście była pusta. W pozostałych wagonach nie było materiałów niebezpiecznych. Nie było potrzeby włączenia do akcji plutonu ratownictwa chemicznego.

Pociągi zderzyły się na torach należących do prywatnego operatora; także obydwa składy należały do niezależnego od PKP przewoźnika. Były przeznaczone m.in. do przewozu węgla, koksu i innych materiałów przemysłowych. Część z nich była już wypełniona ładunkami.

Ponieważ wypadek nastąpił poza ogólnodostępnymi szlakami kolejowymi PKP, nie spowodował żadnych perturbacji w ruchu pociągów. Bocznica może być jednak zablokowana przez dłuższy czas. Aby ustawić wagony na torach trzeba sprowadzić tam ciężki sprzęt. Teren wypadku zabezpieczają policjanci i trzy zastępy strażaków.

Przyczyna zderzenia pociągów nie jest na razie znana. Służby ratownicze przypuszczają, że do wypadku mogła przyczynić się gwałtowna burza, przechodząca po południu nad Śląskiem. Sprawdzane będą też hipotezy o awarii systemu hamulcowego lub kolejowych rozjazdów i urządzeń sygnalizacyjnych, a także możliwy błąd maszynisty. Policja nie ma na razie informacji, czy maszyniści byli trzeźwi.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]

ztz rybnik

Po burzy

Powalone drzewa, zalane drogi i piwnice: to skutki burzy, jaka przeszła nad naszym regionem. Szczególnie mocno grzmiało i padało w Rybniku i Wodzisławiu.
[link widoczny dla zalogowanych]
Strażacy kilkadziesiąt razy wyjeżdżali na interwencje. Ci z Rybnika dodatkowo pomagali w Czerwionce - Leszczynach, gdzie wczoraj (21.06) popołudniu zderzyły się dwa pociągi towarowe.

Nikomu nic poważnego się nie stało, choć jednego z maszynistów przewieziono na badania do szpitala. Do zderzenia doszło na bocznicy kolejowej przy dawnej kopalni Dębieńsko, podczas przetaczania wagonów. Wkoleiło się 10: węglarki i cysterna do przewodu kwasu siarkowego. Była pusta.

Ciężki sprzęt stawiał wagony na szyny kilka godzin, jednak dlatego, że do wypadku doszło na bocznicy, nie było utrudnień dla innych pociągów. Na razie nie wiadomo co było przyczyną wypadku.

dominiqus

Dwa pociągi towarowe zderzyły się po południu na bocznicy kolejowej w Czerwionce-Leszczynach (Śląskie). Nikomu nic poważnego się nie stało, choć maszynistę jednego z pociągów przewieziono na badania do szpitala.

Maszynista PKP Cargo został odwieziony do szpitala.

Pociągi zderzyły się na torach należących do prywatnego operatora; także obydwa składy należały do niezależnego od PKP przewoźnika. Były przeznaczone m.in. do przewozu węgla, koksu i innych materiałów przemysłowych. Część z nich była już wypełniona ładunkami.

Jedn skład był obsługiwany przez PTKiGK, a drugi stojący na bocznicy, obsługiwało Crago - ET22 7XX

ztz rybnik

Szalejące burze

Gwałtowne burze, które wczoraj przeszły przez nasz region, wyrządziły również wiele strat w Rybniku.
[link widoczny dla zalogowanych]
Jak informuje rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Rybniku Bogusław Łabędzki, strażacy byli alarmowani 25 razy w ciągu dwóch godzin – między 15.00 i 17.00.
Najpoważniejsza interwencja miała miejsce w Czerwionce - Leszczynach, gdzie doszło do najechania na siebie dwóch składów kolejowych. Ciężko ranny został maszynista jednego z taborów. Na miejsce została wezwana specjalna komisja, która oceni straty i sporządzi raport dotyczący przyczyn wypadku.
Strażacy aż pięciokrotnie gasili pożary, które były efektem uderzenia piorunów w instalacje elektryczne. Najpoważniejszy pożar pochłonął 2 metry kwadratowe poddasza domu prywatnego przy ul. Rudzkiej i doszczętnie zniszczył instalacje internetową i telewizyjną.
Komenda Miejska Straży Pożarnej aż siedmiokrotnie reagowała na wezwanie o powalonych konarach drzew, które blokowały ruch. Sporo pracy rybnickim strażakom zajęło także wypompowywanie wody ze studzienek kanalizacyjnych i piwnic domów prywatnych.
Oprócz rannego maszynisty żadna inna osoba nie ucierpiała z powodu burz.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]