Forum Niezależne forum o transporcie zbiorowym Okręgu Rybnickiego Strona Główna
Home - FAQ - Szukaj - Użytkownicy - Grupy - Galerie - Rejestracja - Profil - Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości - Zaloguj
Kontrolerzy MZK.

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Niezależne forum o transporcie zbiorowym Okręgu Rybnickiego Strona Główna -> MZK Jastrzębie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Andrev
Administrator
Administrator



Dołączył: 06 Lip 2006
Posty: 1585
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/6
Skąd: Jastrzębie Zdrój

PostWysłany: Wto 23:23, 12 Sie 2008    Temat postu: Kontrolerzy MZK.

Bardzo ciekawy tekst o "kanarach".

Spotkania w autobusie z „kanarem” – kontrolerem komunikacji miejskiej – rzadko należy do przyjemności, zwłaszcza dla tych pasażerów, którzy „zapomnieli” kupić biletu. Nie darzą sympatią kontrolerów często nawet ci, którzy pokonują trasę, posiadając bilet. Nie wszystkim odpowiada ich sposób pracy, zachowanie, a najczęściej sam zawód kontrolera budzi nieufność i rezerwę innych: nikt nie lubi, kiedy się go kontroluje. A mało kto zdaje sobie sprawę, że rola „kanara” nie sprowadza się tylko do sprawdzania biletów.

Do jego podstawowych zadań należy również kontrola sprawności funkcjonowania komunikacji miejskiej oraz jakości świadczonych przez przewoźników usług. Sporządzają m.in. raporty o punktualności danego autobusu, czystości czy standardzie jazdy. Takie kontrole przeprowadzane są codziennie. Jednak najważniejszym zadaniem kontrolerów jest sprawdzanie biletów. Każdy bowiem, kto wsiada do autobusu, zawiera niepisaną umowę z Międzygminnym Związkiem Komunikacyjnym, na mocy której ma prawo do przejazdu ale też zobowiązany jest uiścić opłatę za podróż, według obowiązującej taryfy. Skasowanie biletu, lub posiadanie biletu miesięcznego jest dowodem dla kontrolera, że dana osoba uregulowała swoją część owej umowy.

Nie wszyscy wiedzą na przykład, że bilet oprócz uprawnienia do samego przejazdu (i oczywiście pokrycia cząstki kosztów jego organizacji) daje pasażerowi możliwość np. ubiegania się o odszkodowanie, w razie doznania ewentualnych urazów. Jednym słowem: upoważnia go do pełnoprawnej podróży, z gwarancją ubezpieczenia, zabezpieczenia mienia itd. “Opłaty za korzystanie z komunikacji miejskiej są konieczne, bo one ją umożliwiają i niestety nasi kontrolerzy muszą kontrolować ich zakup” - mówi kierownik kontrolerów Dorota Pietrzak. Prawa pasażera są jasno określone i każdy może się z nimi zapoznać, czytając regulaminy wywieszone w każdym autobusie. Zaraz obok regulaminów powinien znajdować się cennik biletów. Gdy jadący autobusem pasażer nie zdążył zakupić biletu na przystanku, lub w jakimkolwiek innym punkcie, MZK zobowiązało przewoźnika (w tym wypadku Przedsiębiorstwo Komunikacji Miejskiej) do zapewnienia możliwości kupna biletu w autobusie.

Jeśli kierowca nie ma biletów, a trafi na kontrolera, przewoźnik na pewno zostanie ukarany karą grzywny, w wysokości 150 krotnej stawki od kilometra (około 3,40 zł za kilometr). „Obowiązkiem kontrolera jest sporządzenie raportu w sytuacji, gdy kierowca nie posiadał biletów” – tłumaczy kierownik Dorota Pietrzak. „MZK podpisało z przewoźnikiem umowę, w której jasno sformułowano, że aby ułatwić pasażerowi legalny przejazd autobusem przewoźnik zobowiązany jest rozprowadzać bilety MZK w autobusie” – potwierdza Benedykt Lanuszny, członek zarządu MZK. Jednak brak biletów u kierowcy nie zwalnia pasażera z odpowiedzialności: za jazdę „na gapę” i tak grozi mandat. Jednak zdarza się, że kontroler anuluje mandat, jeśli kierowca nie sprzedał lub nie miał biletów. Zależy to tylko od kontrolera (a ten dostaje prowizję od każdego zapłaconego mandatu).

Kontroler musi „wlepić mandat” za jazdę „na gapę”. To jest jego praca - za ignorowanie swoich obowiązków może zostać równie surowo ukarany, co „gapowicz”. Jeśli już dojdzie do kontroli nie tylko brak biletu jest powodem mandatu. Mogą to być: nieważny bilet (skasowany dwukrotnie w różnych autobusach), bilet dla innej taryfy czasowej, jadący na bilecie ulgowym, brak uprawnień do zakupionego biletu ulgowego, brak dodatkowej opłaty za bagaż, brak ważnego biletu miesięcznego, nieuzupełniony bilet miesięczny, podróż po trasie niezgodnej z wyznacznikiem na bilecie miesięcznym. Często pasażerowie są oburzeni, ponieważ kontroler wypisał im mandat, chociaż posiadają dobry bilet przejazdu, ale np. nie mają podpisu na dokumencie tożsamości (dotyczy to legitymacji uczniowskich i studenckich). W tym wypadku kontroler ma prawo podejrzewać, że jadący posiada sfałszowany dokument, dzięki czemu korzysta z przejazdów ulgowych.

Taką sytuację można szybko wyjaśnić w siedzibie MZK lub napisać odwołanie, z załączonym odpowiednim dokumentem potwierdzającym np. uczęszczanie do danej szkoły. „Praca kontrolerów nie jest łatwa. Na co dzień spotykają się z różnymi ludźmi, którzy mają setki pomysłów, jak uniknąć kary” – mówi kierownik Dorota Pietrzak. Spisywanie danych delikwenta z jego dowodu tożsamości jest gwarancją ściągalności danego mandatu. Dla kontrolera jest to tym bardziej ważne, ponieważ jego zarobkiem jest procent od zapłaconego mandatu. Tylko ściągnięta należność jest podstawą jego wypłaty. „Zdarza się wiele wypadków, kiedy odwołania piszą bezdomni, bezrobotni, osoby w trudnej sytuacji życiowej itp., które usprawiedliwiają podróż „na gapę”. Jeśli przedstawiają stosowne dokumenty np. z Ośrodka Pomocy Społecznej lub innych, upoważnionych instytucji kara jest anulowana” – mówi pani Pietrzak. Jeśli nie ma podstaw do anulowania mandatu to szybko, nawet już po drugim zawiadomieniu kierowanym na adres podany przez “gapowicza”, wszczynany jest proces egzekucyjny.

Kontroler ma prawo wylegitymować pasażera, jednak tylko w samym autobusie. Aby uniknąć kary pasażerowie bardzo często tłumaczą się brakiem dowodu tożsamości. Według procedury kontroler powinien zatrzymać autobus i wezwać policję, lub skierować kierowcę pod Komendę Miejską Policji. Jednak wtedy punktualność autobusów stanęłaby pod znakiem zapytania. Dlatego zazwyczaj „kanar” wierzy na słowo i umieszcza na mandacie dane, podane ustnie. Stara się zebrać obowiązkowy komplet danych, które są łatwo sprawdzalne. W takim przypadku dzwoni się najpierw pod wskazany numer telefonu i przynajmniej raz wysyłane jest zawiadomienie pod wskazany adres, przypominające o uiszczeniu kary, wtedy zgłosi się do MZK osoba, która wyjaśni nieporozumienie. Gorzej, gdy złapana osoba podszywa się pod inną i znała np. imiona jej rodziców, lub co gorsza, posługiwała się sfałszowanym dokumentem tożsamości. Wtedy sprawa może zakończyć się w sądzie. „Mi nie pomogły żadne wyjaśnienia, zgadzało się nazwisko i imiona rodziców. Ktoś, być może dobrze mi znany, podał nawet mój nr PESEL. A ja naprawdę nie korzystałam tego dnia z usług MZK! Musiałam przejść przez wiele nieprzyjemnych sytuacji i użerać się z komornikami i sądami. Ten komunikacyjny oszust kilkakrotnie podał moją tożsamość w czasie kontroli biletowej, jako własną” – mówi jedna z osób, które zostały „wkopane” w karę. Dlatego ważne jest, aby kontroler dobrze ocenił sytuację.

Wezwanie policji to dodatkowa opłata dla karanego, w wysokości 240 zł. Rzadko dochodzi do takich incydentów, ponieważ inni pasażerowie jawnie protestują, przeciwko takiemu rozwiązaniu. Podobnie jak wtedy, gdy kierowcy autobusów zamykają drzwi na rozkaz kontrolerów. Jest im wtedy łatwiej dokonać kontroli, nikt nie ucieka tylnymi drzwiami. Ale jest to co najmniej niewygodnie i odjazd z przystanku wyraźnie opóźnia się. Nie ma nigdzie takiego zapisu, który kazałby kierowcy zamykać drzwi. Natomiast jest zapis, który mówi, że kierowca za utrudnianie pracy kontrolerowi może zostać surowo ukarany. A „kanar” ma teoretyczną i praktyczną władzę nad kierowcą, reprezentuje jego pracodawcę. Czasem dochodzi do kłótni pomiędzy kontrolerem a kierowcą, jednak ten drugi nie ma wiele do powiedzenia, ponieważ jest w momencie prowadzenia autobusu podwładnym “kanara”. Nawet jeśli kontroler złamie obowiązujące zasady kontroli, a te też są jasno określone przepisami.

Obowiązkiem kontrolera jest kulturalne i uprzejme zachowanie: ładne przywitanie pasażerów, ale też podziękowanie za kontrolę i „do widzenia” na pożegnanie. Zasady kultury osobistej obowiązują ich w pracy cały czas, nie mogą wdawać się w nieuprzejmą wymianę zdań, mają obowiązek zachowywania bezstronności i profesjonalizmu zawodowego. Regulamin pracy kontrolerów mówi, że muszą „formalności załatwić taktownie bez zbędnych komentarzy”. Grzeczność i uprzejmość względem pasażerów jest jednym z ich najważniejszych obowiązków. Dobrze wiadomo, że z przestrzeganiem tego obowiązku bywa rożnie. „Kontrolerzy przechodzą szkolenia, na których uczą się reagowania, nawet w wypadku nieuprzejmych podróżnych. Nasi pracownicy to ludzie, którzy czasem ulegają emocjom, ale najczęściej zgłaszane są do nas przypadki niestosownego zachowania kontrolerów i wyciągamy wtedy konsekwencje” – mówi Dorota Pietrzak. Kontroler nie może ponieść konsekwencji finansowych, jego wynagrodzenie liczone jest według prowizji (nie ma regularnego wynagrodzenia).

Kierowca, pasażer i kontroler – od ich zachowania, kultury osobistej i zwykłej, ludzkiej uprzejmości zależy komfort i bezpieczeństwo jazdy. Podróż środkami komunikacji miejskiej czasem wzbudza irytację nie tylko kierowcy, lub kontrolera, którzy z racji wykonywanego zawodu muszą czasem “użerać się” z nieprzyjemnymi pasażerami. Podróż autobusem irytuje często samych podróżnych, którzy jadą w niewygodnych warunkach i w towarzystwie różnych, niekoniecznie zawsze kulturalnych osób. Czasem też pasażer musi znosić zachowania i humory kierowcy lub niestosowne zachowania kontrolera, który zwyczajnie „czepia się”. Nie można generalizować kto podczas jazdy jest najbardziej poszkodowany, nieszczęśliwy lub uprzywilejowany. Wszyscy, bezwzględnie powinni zachować spokój, uzbroić się w cierpliwość i zawsze działać względem zasady: „traktuj innych tak, jak sam chcesz być traktowany”.

Źródło: [link widoczny dla zalogowanych]


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Andrev dnia Wto 23:24, 12 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Niezależne forum o transporcie zbiorowym Okręgu Rybnickiego Strona Główna -> MZK Jastrzębie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
Appalachia Theme © 2002 Droshi's Island