[PKM Jastrzębie] pojedziesz ...o ile się zmieścisz

semaforek

Miałem dzisiaj wątpliwą przyjemność jechać autobusem marki MAN wyposażonym w czujniki przy drzwiach. Jako że PKM jeździ tymi autobusami po wodzisławiu już od jekiegoś czasu jechałem tym nie pierwszy raz. ZTCW to były one sprowadzone z niemiec jako używane, ale mimo tego prezentują się całkiem nieźle. Wszystko byłoby by fajnie gdyby nie te czujniki przy drzwiach których obecnośc zdeżyła się z realiami kursów w szczycie organizowanych przez MZK.

Dziś jak zwykle kurs linii 204 o 15:30 był przeładowany. Niestety na ten obieg został wypuszczony właśnie autobus z tymi nieszczęsnymi czujnikami przez co autobus linii 204 na odcinku Wodzisław-Zawada gdzie normalnie jedzie 15minut dziś pokonał ten odcinek w 25 minut. Spóźnienie wynikało ze znacznie wydłużonych postojów na przystankach gdzyż trzeb było czekać aż wszyscy sie upchną zrobią pustą przestrzeń dla czujników. Ten przypdaek nei jest odosobniony, czujniki na kursach w szczycie bardzo często są powodem spóźnień.

To niby taki XXI wiek te czujniki. nistety po zdeżeniu z iście Indyjskim zapełnieniem jest tak jak jest. Trudno wymagać od ludzi żeby się wepchneli bardziej do autobusu gdy tam zwyczajnie nie ma miejsca. Tumabrdziej trudno wymagać od tych przy drzwiach by zostali na przystanku przy rozkładzie jazdy jaki nam sprezentowało MZK. Według mnie czujniki powinny zostać odłączone lub zaklejone. Jesli PKM nie chce tego robić to niech nie wypuszcza autobusów wyposażnoych w czujniki na kursy na których w autobusach bez czujników i tak się ledwo ludzie mieszczą.

dominiqus

Autobusy te są z BVG Berlin. Tam to urządzenie musiało usprawniać komunikację, skoro funkcjonowało w tych busach przez 8 lat. Poza tym większość linii kursuje tam ze sporą częstotliwością, nie to co u nas. Druga sprawa to taka, że MZK nie dopasowywuje rozkładów do ilości podróżnych. Woli puścić w ciągu godziny jedno lub dwa stada w danym kierunku, a przez resztę czasu cisza w eterze...
W sumie to raz jechałem nimi w godzinach szczytu na linii E3. Faktycznie przez te fotokomórki trudne życie mają i podróżni, i kierowcy, którzy co chwilę muszą upominać pasażerów, żeby cofnąć się za żółta linię.

ztz rybnik

W Rybniku jest to samo. Ostanio jechałem 47 to na DKM nie było miejsc siedzących- wsiadło ok. 50 osób do M125. Pod Sądem to ludzie ledwo co się mieszczą. Ja juz miałem dwa razy przypadek, iż nie wsiadłem do autbusu, bo tam nie było miejsca. Rybnik to wogóle dziwne miasto, na linii 48 która jest głownym połaczeniem Boguszowic z Centrum przez Gotartowice nie jeźdżą autbusu przegubowe(18.- metrowe), A w Mercedesach 0405GN2, które też są te nieszczęsne fotokomórki jest ten sam problem, tyle że naszczęście są to autobusy 18. metrowe, więc jeszcze pasażerowie gdzieś się upychają. W Polskich realiach, a tym bardziej w naszym okręgu sprecyzowanie na jakiej linii, jakiej długości autobus ma jeździć jest dla organizatorów i przewoźników bardzo trudne zadanie. Może w Rybniku się to zmienii, gdy wejdą e- karty, będzie wiadomo ile pasażerów jeździ na danej linii i o której godzinie linia jest najbardziej przeciążona.

Andrev

Niestety te MANy są utrapieniem całego Jastrzębia. Na złość jeszcze są wypuszczane na kursy, gdzie jeździ wiele, wiele osób. Niestety czasami upchanie się w autobusie pełnym ludzi jest niemożliwością, więc Ci, którzy wsiadają na ostatnich przystankach to niestety nie wsiadają i muszą czekać na następny, ale co sie stanie jeśli następny też pojedzie z czujnikami i też pojedzie całkiem załadowany?

Na szczęście PKM zdeaktualizowało czujniki już w kilku autobusach tego typu. Oby zlikwidowali je w reszcie.